Zbyszek Pręgowski i jego blog
Wolnym być
- mimo wszystko
Robi się późno. Czas ruszać w drogę
Slider

Dlaczego politycy robią to, co robią? Dlaczego jedni ludzie się szczepią, inni nie? Dlaczego jedni lekceważą podstawowe zasady własnego bezpieczeństwa, a inni nie? Dlaczego popieramy tych a nie innych polityków? Dlaczego jednym ludziom podoba się sztuka, a innym kicz? Dlaczego w wyborach głosują wbrew zdrowemu rozsądkowi? Dlaczego robią takie rzeczy, których Ty nigdy byś nie zrobił? Dlaczego …?

JGcMDomyślałem się, ale dopiero Carlo M. Cipolla – profesor historii gospodarczej w swoim eseju z 1976 roku pt. „Podstawowe prawa ludzkiej głupoty” w sposób trochę żartobliwy, lekki, ale i bezczelny zwrócił moją większą uwagę na problem głupoty. Od momentu przeczytania tej książki, o głupocie myślę już inaczej. Zastanawiam się także, do której z czterech wymienionych przez Cipollę grup zaliczyłbym siebie.  Dzisiaj z całą pewnością mogę wykluczyć tylko ćwiartkę drugą – z pewnością nie jestem bandytą.

Dopiero teraz, po przeczytaniu tej książki Cipolla uświadomił mi jak potężną siłą w życiu każdego z nas jest głupota. Głupota, która jest „jedną z najpotężniejszych mrocznych sił, które hamują wzrost ludzkiego dobrobytu i szczęścia”. Cipolla twierdzi, i trudno się z Nim nie zgodzić, że spośród czterech typów ludzi (vide wykres: bezradni, inteligentni, bandyci i głupi), najbardziej niebezpiecznymi dla społeczeństwa są ludzie głupi, bo powodują straty dla innych ludzi (grup osób) a sami nie czerpią ze swojej głupoty korzyści i samym sobie przynoszą straty.

Cipolla w swoim eseju w sposób oczywiście nienaukowy, ale bardzo trafny i zabawny pomaga nam zrozumieć głupie działania i głupich ludzi, a także zrozumieć, jak oni są dla nas niebezpieczni - „Głupi ludzie powodują straty innym ludziom, nie mając żadnych zysków na swoim koncie. W ten sposób społeczeństwo jako całość traci”.

Wcześniej urodzenie, kasta, religia czy przynależność zapewniały głupim ludziom dojście do władzy. Dzisiaj nic się nie zmieniło. Korzystając z demokracji, w wyborach powszechnych wręczając głupim ludziom kartkę wyborczą zapewniamy sobie -nam wszystkim „okazję, by skrzywdzić wszystkich innych, nie zyskując niczego na ich działaniu”. 

Dalej Cipolla, w charakterystycznym dla siebie akademickim stylu pisze, że w krajach podupadających „bandyci z podtekstem głupoty” mnożą się na korytarzach władzy, podczas gdy reszta ludzi widzi „alarmujący wzrost liczby bezbronnych jednostek”. Trudno było mi nie oprzeć się wrażeniu, że w tym eseju Cipolli jest tak wiele analogii charakterystycznych dla ery PiS.

I oto pięć podstawowych praw głupoty Cipolli:

1.  Zawsze i nieuchronnie wszyscy nie doceniamy liczby głupich osobników w obiegu.

Według Cipolli, ale także według mnie głupi ludzie istnieją – nie mam co do tego najmniejszych wątpliwości. Możemy nie doceniać ich liczby i wpływu na nasze społeczeństwo. Cipolla o istnieniu ich w olbrzymich ilościach był tak mocno przekonany, że twierdził, iż „każde założenie liczbowe okaże się niedoszacowane”.  

Myślę teraz o tych wszystkich, których w pewnym momencie mojego życia uważałem za inteligentnych, zanim zorientowałem się, że zachowali się głupio. Czy oni o mnie podobnie myślą? Cipolla zaproponował eksperyment – wyjdź na ulicę i zaobserwuj, jak wiele osób próbuje ci w czymś przeszkadzać bez wyraźnego powodu.

2.  Prawdopodobieństwo, że dana osoba jest głupia, jest niezależne od jakichkolwiek innych cech tej osoby.

Podobnie jak posiadanie blond włosów, czy brązowych oczu Cipolla uważa głupotę za cechę ludzką. Mnie też trudno się z nim nie zgodzić. Problem jednak w tym, że blondynów można z dużym prawdopodobieństwem określić i policzyć. Podobnie z kolorem oczu. A w jakich jednostkach określić ludzką głupotę? Jak policzyć głupich ludzi? Jaką zastosować jednostkę miary głupoty?

Głupi ludzie są wszędzie twierdzi Cipolla mówiąc - „Niezależnie od tego, czy ktoś bywa w eleganckich kręgach, czy schroni się wśród kanibali, czy zamknie się w klasztorze, czy decyduje się spędzić resztę życia w towarzystwie pięknej partnerki, faktem jest, że zawsze będzie miał do czynienia z takim samym odsetkiem głupich.”  Nie jest to ani budujące, ani służące jakiemukolwiek rozwojowi i pesymistycznie wypada stwierdzić, że nie ma innego wyjścia jak żyć z głupotą. Może się przyzwyczaić? Może nawet ich polubić?

3.  Głupia osoba to osoba, która powoduje straty innej osobie lub grupie osób, jednocześnie nie czerpiąc zysku, a nawet ponosząc straty.

Trzecie prawo Cipolli, Cipolla uważał za najważniejsze dla społeczeństwa. Nazywał go nawet (podobno) złotym prawem głupoty. Nie uważał głupoty za index IQ, ale raczej za brak umiejętności reakcyjnych. Uważał, że głupi ludzie to ci, którzy krzywdzą innych, a często i siebie samych i można ich rozpoznać i sklasyfikować po ich zachowaniu w przeciwieństwie do ludzi inteligentnych i naiwnych, których celem jest pomaganie innym.

„Są ludzie, którzy swoimi nielogicznymi działaniami wyrządzają krzywdę nie tylko innym ludziom, ale także sobie. Tacy ludzie należą do rodzaju supergłupich” – uważał Cipolla.

Przez życie każdego z nas przetaczali się ludzie powodując trudności, frustracje, a czasem nawet cierpienie. Ja dość szybko nauczyłem się z takimi ludźmi postępować – jeżeli ktoś mi wyrządził przykrość, a nie bardzo mi zależało na znajomości z nim, starałem się nie dopuścić do sprawienia mi po raz kolejny przykrości. Najczęściej mi się to udaje - staram się eliminować takich ludzi z mojego życia.

Z trzeciego prawa Cipolli wynikają dwa czynniki, które należy wziąć pod uwagę podczas badania ludzkich zachowań:

  1.  Korzyści i straty, jakie dana osoba sama sobie wyrządza.
  2.  Korzyści i straty, które jednostka powoduje innym.
4. Niegłupi ludzie zawsze nie doceniają niszczącej mocy głupich jednostek. W szczególności ludzie niegłupi ciągle zapominają, że w każdym czasie i miejscu, w każdych okolicznościach, zajmowanie się i/lub obcowanie z głupimi ludźmi zawsze okazuje się kosztownym błędem.

Wyjaśniając to prawo Cipolla powiedział – „głupi ludzie są śmiertelnie niebezpieczni, ponieważ rozsądnym ludziom trudno jest wyobrazić sobie i zrozumieć głupie zachowanie.”  Wymyślenie racjonalnej obrony przed zrachowaniami głupich ludzi jest zawsze zaskakujące dla inteligentnych. Sprawia to także, że wymyślanie racjonalnej obrony jest niezwykle trudne, bo nigdy nie wiadomo, co takiemu do głowy strzeli. Tu też wydaje mi się, że moja metoda izolacji, po rozpoznaniu osobnika, jest, jeżeli nie jedyną, to jedną z lepszych sposobów zabezpieczenia się przed „głupkiem”. A poza tym, poza tym musimy być czujni.

5.  Głupia osoba jest najbardziej niebezpiecznym typem osoby.

Prawo to wprost wynika z czwartego prawa Cipolli. Aby to prawo „głupia osoba jest najbardziej niebezpiecznym typem osoby” bardziej nam uświadomić, Cipolla dodał – „Głupia osoba jest bardziej niebezpieczna niż bandyta”

Spośród pięciu praw Cipolli, piąte powinno być dla nas najbardziej zrozumiałe i oczywiste. Zdrowy rozsądek podpowiada nam, że inteligentni ludzie, bez względu na to, jak bardzo są wrogo do kogoś nastawieni, są przewidywalni. Natomiast głupi ludzie są nieprzewidywalni. Ta, wcale nie subtelna, różnica sprawia, że ​​ludzie głupi są bardziej przerażający niż ludzie inteligentni. 

Podsumowując, te pięć praw Cipolli od dzisiaj będę traktował, z niewielkim przymrużeniem oka, jako swoiste kompendium teorii o ludzkiej głupocie. A mój stosunek do ludzi głupich nie ulega zmianie – nadal będę dbał o to, aby po raz drugi nie mieli okazji zrobić mi krzywdy, czy sprawić przykrości. Mam w tym niemałe już doświadczenie. Ale nadal obawiam się, że będą mnie krzywdzili jako grupę - i na to już wpływu nie mam.

Tworząc wykres z pierwszym czynnikiem na osi x i drugim na osi y, otrzymujemy cztery grupy ludzi, z dodatkową kategorią (ludzie nieskuteczni/nieefektywni) istniejącą samodzielnie lub wyłonioną z członków każdej z poprzednich kategorii, których pozycja względem obu osi jest najmniej skrajna:

Cipolla wykres

Cipolla doprecyzowuje swoją definicję "bandytów" i "naiwniaków", zauważając, że członkowie tych grup mogą albo zwiększać, albo zmniejszać ogólny dobrobyt, w zależności od względnych zysków (lub strat), jakie powodują u siebie i w społeczeństwie. Bandyta może wzbogacić się bardziej lub mniej, niż zubaża społeczeństwo, a naiwny człowiek może wzbogacić społeczeństwo bardziej lub mniej, niż sam zubaża i/lub pozwala się zubożyć. Graficznie, ta idea jest reprezentowana przez linię o nachyleniu -1, która przecina drugą i czwartą ćwiartkę i przecina oś y w punkcie początkowym. Naiwni ludzie po lewej stronie tej linii są zatem "półgłupi", ponieważ ich postępowanie tworzy/pozwala na odpływ netto społecznego dobrobytu; niektórzy bandyci również mogą pasować do tego opisu, chociaż wielu bandytów, takich jak socjopaci, psychopaci, niepatologiczni "palanci" i amoraliści, może działać z pełną świadomością negatywnych konsekwencji netto dla społeczeństwa, z którym się nie identyfikują ani nie zależy im na nim.

 

Źródło:

  • Carlo M. Cipolla „The basic lows of human stupidity”
  • wikipedia.org