ZBYSZEK PRĘGOWSKI I JEGO BLOG
Wolnym być - mimo wszystko
Robi się późno. Czas ruszać w drogę.

ZBYSZEK PRĘGOWSKI I JEGO BLOG
Wolnym być - mimo wszystko
Robi się późno. Czas ruszać w drogę.

Fraszki zawarte w tym zbiorze są humorystycznym i satyrycznym spojrzeniem na różne aspekty minionej już prezydentury. Poprzez lekką formę i zwięzłe wersy, starałem się ukazać paradoksy i absurdy, które towarzyszyły codziennym wydarzeniom w ciągu ostatnich 10 lat. Każda fraszka to malutki tylko obrazek, który w sposób ironiczny komentuje rzeczywistość, zachęcając do refleksji i uśmiechu. Do refleksji przez uśmiech.
Długopis I
W pamięci prezesa, w pamięci dworu,
usłużnym na lata zostanie bez sporu.
Wspominać go będą przez długie lata,
bo wiernie służył od wschodu do zmroku, od zimy do lata.
Dobry był z niego, powie dwór cały,
długopis, co wiernie kreślił ich chwały.
Lecz w sercach tych, co Ojczyzny bronili,
co prawdy szukali, co światłym służyli -
zapisał się czarnym, ponurym znakiem:
zły był z niego długopis - i kropka nad takim.
Długopis II
Dla pana - skarb bez skazy,
dla kraju - błąd i urazy.
Długopis III
Prezes go chwalił - wierny do końca,
Ojczyzna płakała po każdym podpisie.
Na długopis IV
Długopis wierny – bez wahań i drżeń,
ojczyźnie zostawił atrament i cień.
Długopis V
Podpisów wiele, rozumu mało -
tak mu się dobrze w ręku pisało.
Długopis VI
Prezes go lubił, naród się wściekał,
bo każdy podpis - kraj kaleczył i kalał.
Długopis VII
Na dworze chwała, w narodzie złość -
taki to długopis miał naszą przyszłość.
Długopis VIII
Służył wiernie - w tym jego chwała,
że każda ustawa wolność nam brała.
Długopis IX
Prezes mu ufał, naród przeklinał,
bo każdy podpis nadzieję zabijał.
Długopis X
Był długopisem, co prezesowi się kłania,
a Ojczyźnie stawiał krzyż zamiast podpisania.
Długopis XI
Pisał, pisał, wciąż radośnie,
aż Ojczyźnie wyszły łzy po wiośnie.
Długopis XII
Atrament czarny, serce posłuszne,
podpisy czynił w sprawy niedobre i smutne.
Długopis XIII
Dla pana władcy był jak marzenie,
dla Polski - jak kamień w kieszenie.
Długopis XIV
Kreślił litery jak dzieci w zeszycie,
tyle że w kraju gasło życie.